JULIA MACIEJEWSKA
I don't want to achieve immortality through my work; I want to achieve immortality through not dying. I don't want to live on in the hearts of my countrymen; I want to live on in my apartment.
Imię/imiona:Julia
Nazwisko: Maciejewska
Data urodzenia: 13.11.1991
Miejsce urodzenia:Zakopane
Miejsce zameldowania:jak wyżej
Uczelnia:ASP
Kierunek:malarstwo
Rok:pierwszy, jednolite magisterskie
Tryb:stacjonarny
Stypendium:-
Piętro akademika:
Numer pokoju:
Praca:drobne poprawki krawieckie
Biografia
To nie tak, że całe życie miała pod górkę i w pewnej chwili zwariowała na punkcie dalekiego miasta. To był przypadek, jak wszystko w jej życiu. Urodziła się, jako kochane i jedyne dziecko, oczko w głowie tatusia, babci, zresztą całej rodziny. Takim rozpieszczonym bachorem pozostała do chwili, kiedy pojawił się brat i wywrócił jej wysokie mniemanie o sobie do góry nogami. Potem przyszedł okres buntu, ucieczki na koncerty, palone przypadkiem skręty i tańce na stole. Komuś zawdzięcza, że nie zgubiła się gdzieś, zachowując szalone wspomnienia i dorastając w ekspresowym tempie. Od kiedy rodzice kupili jej farby, zwariowała na punkcie płótna. Zaczęła marzyć o samotnym wyjeździe do Paryża i malowaniu portretów, co nie spodobało się zapobiegliwym rodzicom. Wylądowała, więc we Wrocławiu, zaciskając zęby, żeby zdobyć wykształcenie i sławę, oczywiście.
Charakter
Tu sprawa rysuje się głębiej, bo jak na artystkę Justyna jest mało eteryczną postacią, raczej za twardo stąpa po ziemi, jeśli jest trzeźwa. A jest, kiedy musi, kiedy pracuje, kiedy zajmuje się nowymi projektami, wreszcie, kiedy jest zakochana. W innych przypadkach w lodówce trzyma tylko 0,7 i organizuje imprezy w pokoju na trzydzieści osób. Potem jest spłukana przez miesiąc i przechodzi na dietę, trudno. Bywa nieprzewidywalna, bo nawet, kiedy świat się rozpada i chomik zdycha, śmieje się, jak głupia i usiłuje zarazić tym wszystkich, jeśli już płacze to sama, w autobusie, jeżdżąc w tę i z powrotem, słuchając najbardziej kiczowatych, miłosnych ballad wszechczasów. I w sumie mogłaby hodować rybki czy psa, ale przeraża ją wszelkie oswojenie, kiedyś wbiła sobie do głowy, że nienawidzi „Małego Księcia” i już dawno zapomniała sprawdzić czy to prawda. Przy tej powłoczce dziecka, nikt nie bierze jej na poważnie, a to błąd, bo zdarza jej się myśleć i mieć poglądy, z którymi się nie dzieli, ot tak.
I może powinna jeszcze mieć reputację, zmieniać kochanków, jak rękawiczki i nawet udaje czasami, że tak robi.
Studia
Justyna jest już artystką, więc uważa studia za marnowanie czasu, ale to się zmieni. Najważniejsze, że na studiach może realizować swoje pasje i jest świadoma w jak elitarnym gronie się znalazła.
Rodzina
Tata Marian pracuje w Belgii i tylko to się liczy. Z dzieciństwa pamięta najlepsze czekoladki i kradzione chwile razem. Nigdy nie tęskniła, przyzwyczaiła się, do teraz po prostu do siebie piszą smsy o wszystkim, to tata był tym, któremu napisała o swoim pierwszym chłopaku.
Mama Danuta nigdy nie widziała żadnego obrazu córki, ale wie, że jej maleństwo ma talent i to im obu wystarczy.
Brat Mikołaj oddałby za siostrę swoją perkusję i dziewczynę. I nieważne, że ma dopiero 12 lat.
Zainteresowania
- sztuka,
- 5 dobrych rzeczy – spać, jeść, oglądać, słuchać, uprawiać seks,
- wspominałam o malarstwie?
- krawiectwo, ale to przecież sztuka niskich lotów!
- literatura feministyczna,
- patrzenie w chmury(to zajęcie zajmuje jej ostatnio najwięcej czasu)
Ciekawostki
- nigdy nie była w Belgii i pewnie nigdy nie będzie, bo panicznie boi się zgubienia,
- nosi imię na cześć Strindberga, ale się nie przyzna( bo to straszny mizoginista był!)
- hodowała rybki, ale jej zdechły,
- kiedyś marzyła o chirurgii i oglądała wszystkie seriale medyczne,
- była ruda, blond i czarna, ale spaliła zdjęcia,
- od szóstego roku życia planuje idealny obraz i strasznie to koliduje z jej planami małżeńskimi,
- lubi robić akty, choć się strasznie rumieni.
Orientacja:hetero (chciałaby homo, ale z naturą nie wygra)
Religia:katolicyzm
Lindsey Wixson