Damian Kisieleski
Jesteś udany jak placek gryczany.
Imię/imiona: Damian Maksymilian
Nazwisko: Kisieleski
Data urodzenia: 16 stycznia '88
Miejsce urodzenia: Warszawa
Miejsce zameldowania: Warszawa
Uczelnia: Uniwersytet Ekonomiczny.
Kierunek: Ekonomia
Rok: IV
Tryb: dzienne
Stypendium: --
Piętro akademika: II
Numer pokoju: 205
Praca: dorywczo tu i tam, obecnie czegoś poszukuje.
Biografia
Damian Kisieleski urodził się jako spóźniony prezent gwiazdkowy dla swoich rodziców, dokładnie w dniu, w którym OPZZ zorganizował w Warszawie zjazd ludzi bez mieszkań. Nie miało to co prawda większego znaczenia, dla życia Damiana, ale warto to wydarzenie wspomnieć. Radośnie rósł Damianek, cudowne dziecko, na chwałę Pana i ku uciesze rodziców. Zaczął uczęszczać do szkoły podstawowej, a w międzyczasie odkryto w nim smykałkę do muzyki, więc wylądował dodatkowo w szkole muzycznej stopnia pierwszego. Tam długo męczył się nad wyborem odpowiedniego instrumentu, a nauczyciele rozkładali ręce, poszukując czegoś, co będzie akurat, idealne, stworzone wręcz dla Damiana. Tak odnaleźli klarnet, na którym grywa do tej pory i sprawia mu to wciąż taką samą frajdę, jak wtedy gdy był małym szczylem.
W liceum poznał rok od siebie starszą Aśkę i zrozumiał, że wpakował się w tarapaty. Od tamtej pory, jeśli gdzieś dzieją się dzikie akcje, to zapewne dlatego, że gdzieś obok jest panna Edelman. To, że udało mu się szczęśliwie zdać maturę, na pewno było związane jedynie z jej rocznym pobytem w Paryżu. Mógł więc spokojnie siedzieć nad książkami, a dzięki dobrej maturze bez problemu dostał się tam gdzie chciał. O dziwo nie do rodzinnej Warszawy, ale do Wrocławia. Może dlatego, że pragnął w końcu poważnych zmian w swoim życiu? Jakim zdziwieniem było dla niego spotkanie tu starych znajomych. Wtedy zrozumiał, że to był znak. Tak po prostu musiało być.
Charakter
Damian ma zawsze czas. Damian potrafi zamknąć się w toalecie na godzinę dla dokładnego zanalizowania składu domestosa, albo jeść śniadanie milion lat, ponieważ jemu się nie spieszy. NIGDY.
Czasem przywiązuje nadmierną uwagę do pieniędzy, przez co bywa skąpy. Należy mu to jednak całkowicie wybaczyć. To zboczenie spowodowane takim, a nie innym kierunkiem, który studiuje.
Damian jest duszą towarzystwa trochę wbrew swojej osobowości. Trochę zamknięty w sobie, dopóki nie pozna kogoś dokładnie, bywa nieufny. Najlepiej czuje się wśród starych przyjaciół, chociażby Aśki, którą poznał w liceum w Warszawie.
Damian cierpliwości nauczył się w szkole muzycznej, do której uczęszczał już od podstawówki. Nauczył się także, żeby nigdy niczego nie robić na siłę i żeby być zawsze sobą. Dlatego uśmiecha się i śmieje jak najczęściej. Na imprezach jest królem parkietu (wódka robi swoje). Tak to wiedzie swój radosny żywot pełen optymizmu.
Studia
Damian nie mógł wybrać innego kierunku. Po prostu nie. Bo niby, co innego mógłby w życiu robić? Do ekonomii on ma po prostu wrodzone predyspozycje. Jego mózg pracuje na zwiększonych obrotach, kiedy widzi cyferki. Na drodze do szczęścia nie mogła mu stanąć nawet bardzo słaba matematyka, z jaką wyszedł ze szkoły. Po nadrobieniu zaległości, okazało się, że jest bystrzakiem w swojej dziedzinie.
Rodzina
Aleksandra Kisieleska- mama zawsze na wysokości zadania. Damian tęskni za jej domowymi obiadkami i za kanapeczkami, które robiła mu do szkoły. Bardzo szanuję mamę, a ona pamięta o synu i dzwoni do niego na tyle często, żeby nie tracić z nim kontaktu i na tyle rzadko, by nikt nie posądzał go o bycie maminsynkiem, którym absolutnie nie jest.
Robert Kisieleski- tata Damiana, jeden z fajniejszych ludzi, jacy chodzą po ziemi. To po nim, Damian odziedziczył wrodzoną zajebistość. Przy okazji jego związek z panią Aleksandrą wydaje się być jedną z tych romantycznych miłości, które zdarzają się tylko w bajce. Ale nie, to szczera prawda i Damian ma nadzieję, że kiedyś uda mu się stworzyć równie wspaniałą i niepowtarzalną rodzinę jak ta, w której się wychował.
Czarek Kisieleski- dwa lata młodszy od Damiana, dobry brat, z którym o dziwo nigdy się nie lali. Czarek studiuje prawo na Uniwersytecie Warszawskim i czasem wpada do brata na weekend, żeby pozazdrościć mu trochę swobody życia bez rodziców. W gruncie rzecz, są jednak do siebie bardzo przywiązani i ciężko znoszą rozłąkę.
Zainteresowania
Największą pasją Damiana są koleje i transport. Gdyby wygrał milion złotych, chyba przeznaczył by tę sumę na budowę metra we Wrocławiu. Chociażby jednej stacji. Byłby zaszczycony, gdyby mogło nosić jego imię. Metro Damiana Kisieleskiego, czyż to nie brzmi dumnie?
Oprócz komunikacji miejskiej, Damian uważa za dzieło godne postawienia obok Biblii na półce, serie o młodym czarodzieju z Hogwartu. Oj tak. Damian przeczytał wszystkie tomy Harrego Pottera i to po kilka razy, był także w kinie na każdej z części, a odkąd powstał ostatni film, ma wrażenie, że ktoś brutalnie przerwał jego dzieciństwo i kazał mu być starym prykiem.
Damian uwielbia kino i wśród nocnej ciszy, ogląda na laptopie arcydzieła światowej klasy. A jeśli nie jest na imprezie, albo się nie uczy, to być może ćwiczy grę na klarnecie, żeby nie wyjść z wprawy.
Ciekawostki
• Na prawym ramieniu dał sobie wytatuować sentencję: „Szczam wysoko, ku chmurom na niebie” w oryginale, to jest po francusku. Zdarzenie to miało miejsce, kiedy postanowił odwiedzić Aśkę w Paryżu i miał nieszczęście wypić o jedną butelkę wina za dużo.
• Ma dziadka, który miał dziadka, który miał babcie.
• Nie pali papierosów, bo uważa to za nieekonomiczne.
• Wciąż czeka na list z Hogwartu, jest pewien, że dojdzie, to wszystko przez pocztę polską!
Orientacja: hetero
Religia: katolik
Jeremy Dufour